czwartek, 17 marca 2011

"SŁOWA MOCY". CZY MOC JEST NADAL Z TOBĄ?

I co, udało się wytrzymać? Próbowaliście? Kolejne słowo mocy, o którym opowiem, to „słowo SPRÓBUJ”.

Jest to ulubione słowo bardzo szerokiej rzeszy ludzi, ponieważ wydaje im się, że jest bardzo zachęcające do działania i mocno w nim wspierające. Jednak nieświadomy umysł, czyli ta część naszego mózgu, która odpowiada za ocenę bezpieczeństwa, nasze emocje i pamięć ma kilka innych charakterystycznych cech, które odróżniają go od umysłu świadomego. Jedną z nich jest to, że wykonuje bardzo dokładnie i precyzyjnie, jak komputer instrukcje, które otrzymuje.

Jeżeli wydasz mu polecenie: „Zrób to.", to istnieje duża szansa, że polecenie zostanie wykonane. Jeśli jednak powiesz: „Spróbuj to zrobić.", to nieświadomy umysł wykona sumiennie to polecenie, czyli sprawi, że zostanie podjęta próba zrobienia czegoś, co przecież nie jest jednoznaczne z tym, że zostanie to zrobione. Stąd można wysnuć wniosek, że tak naprawdę słowo „spróbuj" w poleceniu programuje porażkę. Popatrzmy:

Spróbuj przyjść na to spotkanie.

Spróbuj się nie spóźnić.

Spróbuj to zapłacić do końca tygodnia.

Dużo lepsze rezultaty można osiągnąć przekazując ten sam komunikat w inny sposób, jednocześnie wydając precyzyjne polecenie mózgowi rozmówcy, np.:

Przyjdź na to spotkanie.

Przyjdź punktualnie.

Zapłać do końca tygodnia.

Bez świadomości jak działa słowo „spróbuj”, używając go nieumiejętnie
w swoich wypowiedziach, ludzie również w tym przypadku mogą sabotować to, co zamierzają osiągnąć, komunikując się z innymi.

I jak w przypadku słowa „Ale” powstaje pytanie – czy powinniśmy zaprzestać stosowania tego słowa w naszym języku? Odpowiedź brzmi oczywiście – nie. Używaj go tak, aby działało w sposób wspierający i Twoje intencje i działania innych. Jak nie pomaga, to mocny znak, że nie warto używać, i tyle.

Kiedy zatem warto, a nawet trzeba stosować słowo „spróbuj”? Przychodzą mi do głowy przynajmniej dwie sytuacje pokazujące pozytywną możliwość działania „słowa mocy”.

Pierwsza domowa – kiedy chcesz zachęcić bliską Ci osobę do działania, a wiesz, iż sytuacja jest trudna i wymagająca. Użycie słowa „spróbuj” w takim kontekście daje poczucie komfortu, ponieważ pozwolenie na porażkę redukuje stres i pokazuje naszą wiarę w powodzenie. A to mocno budujące.

Druga sytuacja – zawodowa . Jeśli współpracujesz z kimś, kto jest nowy w pracy lub w zadaniu jakie wspólnie wykonujecie, ta przestrzeń jaką dasz na ewentualną porażkę w trudnym zadaniu, będzie mocno wpływać na budowanie waszej relacji i atmosfery w zespole. Co zrobić, kiedy się komuś nie uda, a zadanie ma być wykonane? Najlepiej udzielić instruktarzu i mieć pewność, że kolejnym razem zadanie będzie zrealizowane.

Pamiętaj, buduj zaufanie małymi gestami i regularnie, a na pewno zaprocentuje.

Nie czekaj na następny artykuł. Pojawi się już wkrótce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz