czwartek, 24 marca 2011

PO KTÓREJ STRONIE MOCY JESTEŚ?

Czasem zastanawiam się co robią osoby czytające nasze artykuły , ot tak ze zwykłej ciekawości. Jeśli zatem jesteś w pracy czy gdziekolwiek być musisz, proszę Ciebie, żebyś nie myślał teraz o słonecznym i miłym miejscu, w którym mógłbyś relaksować się w sposób dla Ciebie najdogodniejszy, ok?

O czym właśnie pomyślałeś? Chyba nie o tym fajnym miejscu, w którym chciałbyś być, prawda? A guzik prawda ;) Idę o zakład, ze większość czytających wyobraziła sobie, choćby przez moment to właśnie miejsce, gdzie jest fajnie i słonecznie, gdzie można się relaksować tak, jak przyjdzie ochota. Dlaczego? Skoro prosiłem, żebyś tego nie robił, hmm?

Opowiem teraz o trzecim już z kolei „słowie mocy” – a jest nim słowo „NIE”.

Wypowiadamy to słowo dziesiątki razy dziennie, ale tylko nieliczni wiedzą jaka moc się w nim kryje. Zobacz jak to działa - mózg ludzki najpierw wyobraża sobie ten obraz, a następnie próbuje nie wyobrażać go sobie. Cóż z tego skoro już pomyślał „o fajnym i słonecznym miejscu”.

Nasz umysł składa się z części świadomej i nieświadomej. Nieświadomy umysł jest to miejsce, gdzie przechowywane są dobrze wyuczone umiejętności, znajdujące się na poziomie nieświadomej kompetencji. Odpowiedzialny jest on m.in. za Twoje szybkie reakcje, czyli sprawia, że np. jeżeli prowadzisz samochód, to automatycznie naciskasz hamulec, kiedy na skrzyżowaniu zapala się czerwone światło, jak również gaz, kiedy zapala się światło zielone. Za takie funkcjonowanie naszego umysłu odpowiedzialna jest najstarsza rozwojowo część mózgu. Ta część mózgu jest również instrumentem przetwarzającym słowa, które słyszysz lub czytasz na obrazy, dźwięki, doznania cielesne oraz stany emocjonalne. Jednak rozumie tylko bardzo prosty język i m.in. nie jest w stanie zrozumieć, ani przetworzyć zaprzeczeń, np. aby wykonać polecenie: „Nie myśl o fajnym i słonecznym miejscu", mózg najpierw musi uruchomić pojęcie „fajne i słoneczne miejsce, a następnie jakoś mu zaprzeczyć.

Ujmując to inaczej, czy powiesz: „Nie myśl o fajnym i słonecznym miejscu", czy: „Myśl o fajnym i słonecznym miejscu", to nie ma to większego znaczenia, ponieważ na poziomie nieświadomym jest to dokładnie to samo polecenie. To oznacza, że Twój umysł zareaguje na oba w identyczny sposób, tzn. pojawi się obraz jakiegoś fajnego miejsca.

Bardzo ciekawe odkrycie, prawda? Jeszcze ciekawsze są jego implikacje, ponieważ dotyczy to nie tylko obrazów i dźwięków, ale także stanów emocjonalnych i doznań cielesnych. Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się, że bliska osoba powiedziała do Ciebie coś takiego:

„Kochanie, tylko się nie denerwuj. Mam ci coś do powiedzenia".

Jak była reakcja Twojego umysłu na te słowa? Prawdopodobnie, jak w przypadku” fajnego i słonecznego miejsca”, nieświadomy umysł najpierw przywołał znaczenie słów: „denerwuj się”, czyli po prostu stan zdenerwowania, a następnie próbował go zneutralizować. Jaki jest więc rezultat takiego polecenia? Odwrotny do zamierzonego, ponieważ zamiast stanu wewnętrznego spokoju w jakimś stopniu pojawia się stan zdenerwowania. Osoba, mówiąc do Ciebie w ten sposób, wydała na poziomie nieświadomym polecenie: „Denerwuj się kochanie.", chociaż oczywiście co innego było jej intencją. Z tego przykładu wyłania się przejrzysty obraz tego, jak bardzo ludzie sabotują własne działania wydając polecenia z zaprzeczeniem. Popatrzmy:

  • Proszę państwa, proszę się nie stresować.
  • Nie zapomnij zrobić zakupów.
  • Nie zgub tego.

Tak naprawdę osiągają efekt zupełnie odmienny od planowanego. Znacznie skuteczniej mogliby osiągnąć zamierzone rezultaty, jeżeli powyższe polecenia zostały by sformułowane w inny sposób, np.:

  • Proszę państwa, proszę się uspokoić.
  • Pamiętaj o zrobieniu zakupów.
  • Pilnuj tego.

Czy to znaczy, aby nigdy nie używać zaprzeczeń ? Ależ skąd. Używając bowiem tego słowa w sposób właściwy i świadomy możesz uzyskać bardzo pożądane rezultaty. Dzięki temu słowu możesz wywoływać w umyśle osoby z którą się komunikujesz określone obrazy, dźwięki oraz - co ważniejsze - pożądane przez Ciebie stany emocjonalne. Posłużę się przykładem

„Mariolu, NIE będziemy dziś rozmawiać o wspaniałych wakacjach nad ciepłym morzem, NIE będę Ci opowiadał o tych wszystkich atrakcjach jakie oferują luksusowe hotele. NIE będę także mówił o tym, że to wszystko możemy mieć za naprawdę niewielkie pieniądze. To o czym chciałbym porozmawiać, to o tym, jak ważny dla naszego zdrowia jest rozsądnie zaplanowany wypoczynek”.

Jak sądzisz co się działo w umyśle Marioli? Jej nieświadomy umysł przywołał określone obrazy (wakacje, luksusowe hotele, ciepłe morze), co sprawiło, że zamiast sygnału „koniecznie chce mnie namówić na drogą wycieczkę na Seszele”, pojawił się sygnał „nasze/moje zdrowie jest ważne. Powinnam o nie zadbać”. W ten o to sposób może być Tobie zdecydowanie łatwiej rozmawiać na tematy, w których rozmówca jest z założenia „nastawiony na NIE.”

Zachęcam do stosowania ” słów mocy” tak, aby moc zawsze była po Twojej stronie. Pamiętaj, że stosowanie ich w celu manipulowania rozmówcą spowoduje, że znajdziesz się po ciemnej stronie mocy, a to jak wiemy, droga donikąd.

Jeżeli uważasz, że ten artykuł może być pomocny któremuś z Twoich znajomych, może znasz kogoś, kogo też chciałby wiedzieć to, o czym przed chwilą przeczytałeś?
Udostępnij proszę im ten artykuł klikając lubię to na FB czy po prostu przesyłając link, a na pewno będą Ci wdzięczni.

czwartek, 17 marca 2011

"SŁOWA MOCY". CZY MOC JEST NADAL Z TOBĄ?

I co, udało się wytrzymać? Próbowaliście? Kolejne słowo mocy, o którym opowiem, to „słowo SPRÓBUJ”.

Jest to ulubione słowo bardzo szerokiej rzeszy ludzi, ponieważ wydaje im się, że jest bardzo zachęcające do działania i mocno w nim wspierające. Jednak nieświadomy umysł, czyli ta część naszego mózgu, która odpowiada za ocenę bezpieczeństwa, nasze emocje i pamięć ma kilka innych charakterystycznych cech, które odróżniają go od umysłu świadomego. Jedną z nich jest to, że wykonuje bardzo dokładnie i precyzyjnie, jak komputer instrukcje, które otrzymuje.

Jeżeli wydasz mu polecenie: „Zrób to.", to istnieje duża szansa, że polecenie zostanie wykonane. Jeśli jednak powiesz: „Spróbuj to zrobić.", to nieświadomy umysł wykona sumiennie to polecenie, czyli sprawi, że zostanie podjęta próba zrobienia czegoś, co przecież nie jest jednoznaczne z tym, że zostanie to zrobione. Stąd można wysnuć wniosek, że tak naprawdę słowo „spróbuj" w poleceniu programuje porażkę. Popatrzmy:

Spróbuj przyjść na to spotkanie.

Spróbuj się nie spóźnić.

Spróbuj to zapłacić do końca tygodnia.

Dużo lepsze rezultaty można osiągnąć przekazując ten sam komunikat w inny sposób, jednocześnie wydając precyzyjne polecenie mózgowi rozmówcy, np.:

Przyjdź na to spotkanie.

Przyjdź punktualnie.

Zapłać do końca tygodnia.

Bez świadomości jak działa słowo „spróbuj”, używając go nieumiejętnie
w swoich wypowiedziach, ludzie również w tym przypadku mogą sabotować to, co zamierzają osiągnąć, komunikując się z innymi.

I jak w przypadku słowa „Ale” powstaje pytanie – czy powinniśmy zaprzestać stosowania tego słowa w naszym języku? Odpowiedź brzmi oczywiście – nie. Używaj go tak, aby działało w sposób wspierający i Twoje intencje i działania innych. Jak nie pomaga, to mocny znak, że nie warto używać, i tyle.

Kiedy zatem warto, a nawet trzeba stosować słowo „spróbuj”? Przychodzą mi do głowy przynajmniej dwie sytuacje pokazujące pozytywną możliwość działania „słowa mocy”.

Pierwsza domowa – kiedy chcesz zachęcić bliską Ci osobę do działania, a wiesz, iż sytuacja jest trudna i wymagająca. Użycie słowa „spróbuj” w takim kontekście daje poczucie komfortu, ponieważ pozwolenie na porażkę redukuje stres i pokazuje naszą wiarę w powodzenie. A to mocno budujące.

Druga sytuacja – zawodowa . Jeśli współpracujesz z kimś, kto jest nowy w pracy lub w zadaniu jakie wspólnie wykonujecie, ta przestrzeń jaką dasz na ewentualną porażkę w trudnym zadaniu, będzie mocno wpływać na budowanie waszej relacji i atmosfery w zespole. Co zrobić, kiedy się komuś nie uda, a zadanie ma być wykonane? Najlepiej udzielić instruktarzu i mieć pewność, że kolejnym razem zadanie będzie zrealizowane.

Pamiętaj, buduj zaufanie małymi gestami i regularnie, a na pewno zaprocentuje.

Nie czekaj na następny artykuł. Pojawi się już wkrótce.

sobota, 5 marca 2011

Czy jesteś proaktywny?


Rozwój osobisty jest dla większości z nas niezwykle ważny. Niektórzy nawet twierdzą, że jest koniecznością.  Dla innych jest również przyjemnością i satysfakcjonującą zabawą. Rozwój to duży wysiłek, to proces, przez który chcesz lub musisz przejść. Wysiłek związany jest ze zmianą Twoich nawyków, zachowań, a co najważniejsze, sposobu myślenia. Rozwój to zmiana nastawienia z reaktrywnego na proaktywne. Koniecznym staje się praca nad poszerzaniem kręgu wpływu a to możliwie jest poprzez pracę wyłącznie w jego obrębie. Jeśli skoncentrujesz się na kręgu zainteresowań, zmniejszysz jednocześnie krąg wpływu.
Czym jest krąg wpływu? To wszystkie rzeczy, na które masz wpływ np. praca, dom, hobby, rozwój osobisty.

Natomiast, krąg zainteresowań to wszystkie sprawy, na które nie mamy wpływu i nie możemy ich zmienić np. deficyt budżetowy, pogoda, sukcesy innych. 




Zatem, w jaki sposób poznać czy jesteś proaktywny czy reaktywny? Najprościej po języku, którego używasz. Stosując odpowiedni język, jesteś wstanie wpływać na swój mózg, tak by pobudzić go do kreatywnego działania.



Człowiek stosujący język reaktywny, powie:
Człowiek stosujący język proaktywny, powie:
Nie da się nic zrobić.
Popatrzmy, co da się zrobić.
On mnie doprowadza do szału.
Kontroluję swoje uczucia i reakcje.
Oni się na to nie zgodzą.
Mogę zrobić skuteczniejszą prezentację.
Muszę to zrobić.
Mogę wybrać właściwe działanie.
Nie mogę.
Wybieram.
Muszę.
Wolę.
Zrobiłbym to, gdyby.
Zrobię.

Z rozwojem jest tak jak z podróżą wahadłowcem na księżyc. Start i pokonanie atmosfery ziemskiej zużywa aż 2/3 całego potrzebnego paliwa. Pozostała 1/3 spokojnie wystarcza na przebycie całej o wiele dłuższej drogi. Czasami na zmianę wyuczonych nieefektywnych wzorców zachowań, będziemy potrzebowali zaangażować dużo więcej energii. Będzie nam się wydawało, że cała włożona energia jest niewspółmierna do efektów jakie udało nam się osiągnąć. To powoduje, że łatwo się zniechęcamy i wracamy do starych bezpiecznych i utartych nawyków, nigdy nie docierając do punktu ,w którym jest już łatwiej i potrzebujemy tylko 1/3 paliwa, by przebyć daleką drogę. 

Pierwszym krokiem w pozbyciu się starych nawyków jest zmiana sposobu myślenia z reaktywnego na proaktywny. Kolejnym krokiem jest określenie sobie celu. Przecież musisz wiedzieć do czego dążysz, by móc zaplanować ile paliwa jest Ci potrzebne. Zatem jak określać cele? O tym już wkrótce na naszym blogu :) .

czwartek, 3 marca 2011

"SŁOWA MOCY". CZY MOC JEST ZAWSZE Z TOBĄ?

Pisałem ostatnio o tym, że zmiana nastawienia czy przekazu intencji odbywa się za pomocą języka – czyli słów. Chciałbym zwrócić teraz Twoją uwagę na słowa jakich używamy komunikując się z innymi. Skoro słowa tworzą naszą rzeczywistość, to oznacza, że dzięki nim możemy tą rzeczywistość zmieniać, jeśli chcemy. Zapraszam do zapoznania się z tzw. – „słowami mocy”.

Pierwsze z nich to słowo „ALE”.

Tym razem zaczniemy od krótkiego ćwiczenia, które pozwoli Ci w pełni zrozumieć, co dzieje się w Twoim umyśle, kiedy słyszysz to słowo. Posłuchaj zdania i uważnie obserwuj, jak reaguje na nie Twój umysł:

  • Jesteś niezwykle inteligentnym człowiekiem, ale... zauważ że…
  • To, co powiedziałeś, jest bardzo interesujące, ale...ja mam inne zdanie.
  • Fajnie było Ciebie spotkać, ale... już muszę iść.

Czy już zauważyłeś, w jaki sposób słowo „ale" wywiera wpływ na Twój umysł?

Te przykłady zostały specjalnie tak skonstruowane, aby można było to zjawisko z dużą łatwością zauważyć. Zastanów się, co byś poczuł, kiedy ktoś powiedziałby jedno z tych zdań do Ciebie? Czy byłbyś do końca przekonany, że tak naprawdę myśli? Sądzę, że nie. Dlaczego? Ponieważ słowo „ale" kasuje i unieważnia na poziomie nieświadomym tą część zadania, która się przed nim znajduje. Na poziomie świadomym informacja została zauważona oraz zaakceptowana i jednocześnie wykasowana na poziomie nieświadomym.

Słowa nie tylko reprezentują doświadczenie, ale często "oprawiają je w ramy" wynosząc pewne aspekty na plan pierwszy, a inne pozostawiając w tle. Popatrz na przykład:

  • "Dzisiaj Świeci słońce ale jutro będzie padać deszcz" - koncentrujemy się bardziej na tym, że jutro będzie padać deszcz, mało dbając o to, że dzisiaj świeci słońce.

Jeżeli ktoś połączy te same dwa doświadczenia słowem "a", na przykład:

  • "Dzisiaj Świeci słońce a jutro będzie padać deszcz" oba zdarzenia są podkreślone z równą siłą.

Ale” jest spójnikiem, których jest wiele naszym języku. To, co warto zrobić, to zastąpić go innymi. W ten sposób unikniesz wielu sytuacji, kiedy poprzez niewłaściwy dobór słów możesz „strzelić” sobie w kolano. Co może być bardzo bolesnym doświadczeniem zarówno w sytuacji prywatnej jak i biznesowej.

Czy nie pozostaje nam nic innego jak zaprzestanie używania słowa „ale”? A może jego zdecydowane ograniczenie? Jak we wszystkim w życiu, potrzebne jest wyczucie i umiar.

Są sytuacje, w których umiejętne użycie słowa „ale„ pozwala skutecznie wpływać na kontakt z drugą osobą. Tylko wtedy, kiedy „ale” nie jest w związku przyczynowo - skutkowym. Innymi słowy to co stoi przed „ale” nie może nawiązywać wprost do tej części zdania, która stoi po słowie „ale”. Podam przykłady:

Ma Pan całkowitą rację, że cena może wydać się nieco wysoka, ale skoro już rozmawiamy to chciałbym Panu przedstawić wszystkie korzyści płynące z zakupu naszej glebogryzarki.”

I z innej beczki:

„Rozumiem, że możesz mieć zastrzeżenia do mojej propozycji wakacyjnego wyjazdu na wieś, ale jeśli już planujemy wspólny wyjazd, to pozwól, że pokarze Tobie zdjęcia tego miejsca.”

A na koniec „wisienka” , którą dołożył jeden z uczestników szkolenia z tematyki komunikacyjnej, które prowadził znajomy trener.

Jest taka sytuacja, w której „ale” nie kasuje zdania znajdującego się przed nim. Oto przykład:

„Spierdalaj, ale już.” I tym optymistycznym akcentem, który pokazuje jak różne mamy perspektywy, zakańczam.

Zapraszam do czytania kolejnego artykułu o „słowach mocy”, który już wkrótce, więc spróbujcie wstrzymać ciekawość jeszcze przez chwilę ;)